Dzisiaj ukazał się dwutygodnik „Flesz”, w którym opisano nasze zmagania o zdobycie funduszy na rehabilitację Szymona. Synek znów oddycha w dużej mierze sam, proces ten nie wymaga zazwyczaj podawania tlenu. Nasz „Fajter” waży 4,5 kg. Brakuje nam zaledwie 1500g do wyjścia ze szpitala… (Wtedy zostaniemy objęci programem wentylacji domowej). Póki Szymon jest mały, będzie wymagał okresowego wspomagania respiratora. Modlę się o dzień, kiedy rurka tracheostomijna zostanie wyjęta i usłyszę głos naszego wspaniałego syna…

Zdjęcie pochodzi ze strony dwutygodnika http://www.facebook.com/flesz.gwiazdyistyl

Nie byli byśmy w stanie opowiedzieć o tej wspaniałej akcji prowadzonej głównie przez naszych przyjaciół, gdyby nie zaangażowanie Hani Lis. Otworzyła przed nami drzwi, do których pukaliśmy od miesięcy. Okazała wiele serdeczności naszej rodzinie, niejednokrotnie dodawała mi sił, gdy już naprawdę ich brakowało. Rozmawiała ze mną, gdy bardzo tego potrzebowałam, choć sama była bardzo chora i głos się jej łamał. To bardzo ciepła osoba, która ma w sobie ogromne pokłady empatii. Niezwykła.

W ubiegły weekend, podczas Targów Rodzinnych w Warszawie, Hanna oraz jej koledzy z TVP czytali dzieciom bajki psychoedukacyjne. Dochód ze sprzedaży publikacji został przekazany dla wszystkich podopiecznych fundacji. Cieszymy się, że mogliśmy pomóc również innym dzieciom i nasz syn zainicjował lawinę dobrych i wzruszających zdarzeń. Niejednokrotnie oczy szkliły się, gdy rozmawialiśmy o tej wyjątkowej akcji, o małym chłopcu, który poruszył wiele serc.

Obecnie trwa licytacja przepięknej, ciemnozielonej kreacji ofiarowanej przez Hannę Lis. Pozasuknią wieczorową na aukcji znalazła się też książka Pana Tomasza „Co z tą Polską?”.

Wcześniej dziennikarz przekazał na licytację statuetkę Wiktora. Nabywca – firma P.H.U. BMX Hurtownia Rowerów po dokonaniu wpłaty, zwróciła przedmiot do naszej dyspozycji. Mamy zatem kolejną szansę, by ta prestiżowa nagroda pomogła naszemu Szymonowi. Dziękujemy.

Nie boimy się ciężkiej pracy z dzieckiem. Rehabilitacja naszego starszego syna Michała trwała wiele lat. Wyprowadziliśmy dziecko ze znacznej niepełnosprawności ruchowej, intelektualnej i emocjonalnej. Patrząc na tego cudnego chłopca aż trudno uwierzyć, że miał zaledwie kilka procent szans na przeżycie i został poddany dziewięciu zabiegom operacyjnym, by żyć i funkcjonować samodzielnie.

Czujemy niepokój, że nie będziemy mieć funduszy, by poprowadzić leczenie i rehabilitację młodszego z braci po powrocie do domu. Pierwszy rok życia dziecka jest najbardziej istotny, gdy mózg jest wtedy najbardziej plastyczny i podatny na stymulację. Musi ona być intensywna i wielokierunkowa. Mamy nadzieję, że wspólnymi siłami uda nam się wyrównać szansę Szymka, by cieszył się  życiem jak jego brat. Dlatego zachęcamy Państwa…myśląc o świątecznych upominkach…zajrzyjcie Państwo na nasze licytacje. Niech nadchodzące Święta będą szczęśliwe dla Państwa, jak również dla naszego syna, który może będzie już wtedy z nami…Dziękujemy!

Odpowiedź na pytanie „Dlaczego Hanna Lis walczy o zdrowie małego Szymonka” oczywiście w gazecie „Flesz”. Haniu…dziękujemy…

***