Bez kategorii

Nelka jest chora

Dziś Jacek zawiózł Nelę do weterynarza. Już wczoraj byłam zaniepokojona, więc umówiłam wizytę z lekarzem. Czekał w swoim gabinecie mimo, że dziś niedziela.

Pies jest bardzo zdenerwowany, ma stan podgorączkowy. Do tego rozgląda się wokół, jakby szukał latających nad głową much. Lekarz powiedział, że to zaburzenia neurologiczne o nieznanym pochodzeniu. Być może pies tak reaguje na środek do pielęgnowania parkietu. Umyłam je ciepłą wodą. Może to być coś poważniejszego i potrzebny będzie tomograf. Jeszcze w piątek było dobrze. Od tego czasu nic się nie wydarzyło. Pies nie upadł, nie wystraszył się. Jedno co, umyłam te panele płynem, w czym lekarz doszukuje się przyczyny dziwnego zachowania psa.

A jak to guz mózgu, albo coś równie poważnego? Wyć mi się chce na samą myśl. Kochamy tego psa i nie wyobrażamy sobie naszej rodziny bez Nelki. Nie ma nic gorszego, niż choroba domowników. Nienawidzę!!! Płakać mi się chce. Nasza rodzina bez Nelki nie była by taka sama. Już wolałabym sama być chora, niż martwić się o moich bliskich. Naprawdę!

***

3 thoughts on “Nelka jest chora

  1. Pamięta jak kiedyś umyłam podłogę sidoluxem – mój pies zachowywał sie podobnie – był zaniepokojony, rozglądał się, jakby czegoś szukał, nie mógl sobie znaleźć miejsca. Pomógł długi spacer i porządne wietrzenie mieszkania. Później już rozcieńczałam sidoux z wodą. Mam nadzieję, że to nic poważnego. Strata psa jest strasznie przykrym przeżyciem……… mój odszedł 3 miesiące temu, a ja ciągle płaczę i nie moge się pogodzić z tą stratą…… 3mam kciuki za Waszą Nelę!!! pozdrawiam 🙂

  2. Przepraszam, że tak tu walnę ludowym powiedzeniem, ale sytuacja jakby nie było adekwatna: „jak nie urok, to s…”. Zawsze coś musi być nie tak,żeby człowiek nie odetchnął. Ty Igo wiesz o tym najlepiej! Mam nadzieję,że to chemikalia podziałały na Nelkę niekorzystnie i szybko jej przejdzie. Ja sama ostatnio zwracam się ku naturalnym środkom do czyszczenia – soda, ocet i cytryna. Rezultaty są więcej niż zadowalające 🙂 Do mycia parkietu znalazłam taki „specyfik”: do paneli i drewna – wiadro wody, 1/2 szkl octu, 1 szkl. oleju. Działa i to naprawdę dobrze i ani Nelce ani żadnemu domownikowi nie zaszkodzi 🙂 Nieraz tylko trzeba przewietrzyć zapach octu 😉 Życzę, żeby piesek szybko wyzdrowiał, a Tobie optymizmu w tej sprawie 🙂
    Pozdrawiam!!

    1. Ja się też zastanawiam, czy aby przypadkiem nie zwariowaliśmy z tą chemią. Do kuchenki inna, do blatów inna, do plastików inna, do paneli inna, do kafli, sedesu, szyb inna. A pies nadal chory, choć już coś drgnęło w stronę poprawy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *