Bez kategorii

Literki

   No i stało się… Nasz syn zaczął pisać. Co prawda widziałam już pojedyncze literki na kartkach jakiś czas temu, ale okazuje się, że Michał chłonie wiedzę jak gąbka i pisze już 1/3 alfabetu.

   Naukę czytania zaczął jako niespełna dwuletnie dziecko i jako trzylatek znał płynnie niemal cały alfabet (bez ą, ę, ż, ń itp.). Ze względu na niedosłuch nie rozróżniał niuansów brzmienia głosek zmiękczonych, dlatego uczyłam go wyłącznie podstawowych liter. Teraz mój syn rysuje sobie te literki, a że jest typowym wzrokowcem, idzie mu to błyskiem. Co teraz czuję? Nie da się opisać…

   Michał miał sepsę i najcięższą jej postać – wstrząs septyczny. Toksyny grzybicze zatruwały mózg i inne organy. Do tego 8 operacji, wiele znieczuleń ogólnoustrojowych, kilkanaście transfuzji krwi i osocza. Niedosłuch, niedowidzenie, ogromne napięcie w ciele, asymetria…W wieku siedmiu miesięcy dziecko nie ważyło nawet trzech kilogramów!!!

   Teraz nas syn chodzi do przedszkola, gdzie świetnie sobie radzi. Robi się z niego niezła gaduła. Wiele osób jest zaskoczonych, gdy mówię, że Michał jest niepełnosprawny. Gdzie? Jak? Co mu jest? Coraz mniej…-myślę sobie. Niepełnosprawność jest już najniższego, lekkiego stopnia i wynika z tego, że Michał ważył tyle co zdrowy noworodek dopiero w wieku ośmiu miesięcy od urodzenia. Dlatego odbiega od rówieśników. Odliczając rok przeciętny z niego dzieciak, tj. w środku siatki centylowej. Określenie „przeciętny” w tym przypadku uważam za ogromny komplement, wielki sukces. Wspaniały chłopiec!

   Jak zawsze zdjęcie trafiło do rodzinnego archiwum..

 

***

  

  

1 thought on “Literki

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *