Bez kategorii

Kołnierzyk

Lubię się ścigać sama ze sobą. Czasami dzierżę w dłoni jakiś niepotrzebny klamot i zastanawiam się jak go przerobić, by mnie zadowolił. Czasem jednak wymyślam jakąś konkretną rzecz, a potem sporządzam w głowie projekt jej wykonania. Widzę obraz tego, co niedługo stworzę z niepotrzebnych drobiazgów. Tym razem miałam ochotę na ładny kołnierzyk do nijakiej tuniki, czy prostej sukienki. Mam w szafie trochę ciuchów bez wyrazu. Nadałam im szyku.

Zaczarowałam więc skrawek bawełny i koronki z babcinych zasobów oraz niemodny sznur korali na tandetnym łańcuszku oraz resztkę białych pereł. Powstało to…

A pomyśleć, że korale leżały kilka lat i nie potrafiłam się zmusić, by je założyć.

Zdecydowanie kuleczki są ładniejsze i bardziej eleganckie na koronkowym kołnierzu. Można go nosić na ubranie lub gołą szyję. W każdej stylizacji prezentował się bardzo gustownie.

Kształt ozdoby zależy od naszych upodobań. Z wykorzystaniem zaokrąglonego wykroju wycięłam po dwa lewe i dwa prawe kawałki bawełny oraz pojedynczy lewy i prawy kawałek koronki. Powinno się zszyć razem dwa kawałki bawełny oraz ażurowy materiał tak, by zostawić otwór, a potem wywinąć gotową już połowę kołnierzyka na właściwą stronę, zaszyć dziurkę i zaprasować materiał.

Ja jednak miałam skrawek grubszej bawełny z dodatkiem lycry (nie trzeba też było usztywniać materiału) i szyłam kołnierzyk od razu na jego prawej stronie. Mam zręczne ręce, to ścieg wyszedł całkiem ładnie. Potem zszyłam kołnierzyk ze sobą, a z tyłu zostawiłam miejsce na zapięcie. Może być to haftka, rzep, guzik i pętelka, lub guzik i dziurka w kołnierzu, mogą być też sznureczki do wiązania. Ja chyba zdecyduję się przyszyć rzep, na razie zapięłam kołnierzyk agrafką. Jutro go skończę. Istnieje też możliwość zszycia z tyłu. Ozdobne zapięcie należy wtedy zrobić z przodu naszego kołnierzyka.

Jak ja lubię czarować!

***

1 thought on “Kołnierzyk

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *