Bez kategorii

Kobieta pracująca

„Ja jestem kobieta pracująca, żadnej pracy się nie boję” – myślałam sobie dziś w duchu malując składzik pod schodami na drewno i kładąc silikon w szparę między kaflami, a ścianą. Michałek bawił się na kartonach ułożonych na grzęzawisku w ogrodzie, Szymcio wygrzewał się na słonku w samochodowym foteliku. Na razie teren ten nie pozwala, by mogły bezpiecznie korzystać z niego dzieci. Trzeba zrobić wyprowadzenie rynny zalewającej elewację i ogród, wyłożyć kostkę na podjazd dla wózka inwalidzkiego. Wszystko w swoim czasie…

Budowa determinuje nasze życie bardziej, niż byśmy chcieli. Pod koniec przyszłego tygodnia będę wiedzieć, czy nasza przeprowadzka jest realna. Kompletuję potrzebne dokumenty.

***

 

1 thought on “Kobieta pracująca

  1. Uwielbiam kobiety „z jajami”. Brawo! Szacunek dla Twojej wytrwałości i determinacji.

    Btw. Od jakiegoś czasu śledzę losy Twojej Rodzinki. Pięknie piszesz. Miło się Ciebie czyta, przeżywa… Jesteś doskonałym przykładem na to, że z każdego upadku można się podnieść, ofc jeśli tylko się chce. Dziękuje!!!

    Życzę samych prostych dróg i zero okazji do potknięcia się. I jeszcze więcej Miłości, bo ona tak nas uskrzydla.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *