Bez kategorii

Akcja: reanimacja

Chodzi o akwarium…Z Szymkiem w średnio dobrze, szału nie ma… (walczę, by się nie odwodnił). Chciałam zapewnić zwierzętom dobrostan i kupiłam skorupiakom rośliny ze sklepu zoologicznego. Godzinę po ich włożeniu, raki i krewetki dogorywały na dnie zbiornika brzuchami do góry. Nie wiem, co było w tych sadzonkach, ale sądzę, że olbrzymia ilość nawozów sztucznych. No… Przeczytaj Akcja: reanimacja

Bez kategorii

Dzień Babci

Dzień Babci – smutny dzień…Bo jak się cieszyć, gdy własna Babcia – ta sama, która mnie przecież wychowała – nie pamięta, że byłam u niej dwa tygodnie temu, gdzie mieszkam i że mam dwoje dzieci. Nawet nie pamięta, że mam już prawie 34 lata i mieszkam pod Wrocławiem. Jednocześnie rozmawia ze mną normalnie, ciepłym głosem…Tak… Przeczytaj Dzień Babci

Bez kategorii

Rotawirus

Szymon załapał rota! Chlustające wymioty i biegunka oraz stan podgorączkowy. Jak ja żałuję, że po podaniu inhalacji nie zabrałam od razu dziecka do domu…Strach przed utratą Szymona nas paraliżował, a intuicja mówiła „spieprzajcie ze szpitala, póki nie załapaliście nic więcej”. Nie posłuchałam, głupia ja! ***

Bez kategorii

Wylinka

Nasze życie wróciło do normy…Szymcio czuje się lepiej. Wypisałam go z oddziału na własne żądanie w obawie przed szalejącym rotawirusem oraz miernym zainteresowaniem naszym dzieckiem ze strony personelu szpitalnego. Babcia wyjechała, przekarmiona Nel wyzdrowiała, rondle ustawiłam „po swojemu”. Jestem szczerze wdzięczna mojej mamie, że została po Jasełkach i mogłam pojechać z Szymonem do szpitala na… Przeczytaj Wylinka

Bez kategorii

Patchwork

Przymierzam się do uszycia kołderki obciążeniowej dla Szymka. Chciałabym jednak, by była zjawiskowa. Zrobię więc patchwork z kratek o wielkości 8/8cm. Mam kupon takiego materiału*… Będę mieszać te zwierzęta z kontrastowymi materiałami w kropki i paseczki. Kołderka ma być pstrokata i ciekawa dla niewykształconego jeszcze oka małego dziecka. Taka poszwa będzie szczególnie użyteczna dla dzieci… Przeczytaj Patchwork

Bez kategorii

Słuchowiska

Jako dziecko zasiadałam przed adapterem i nasłuchiwałam dźwięków płynących z muzycznych bajek. Minęło ćwierć wieku, a ja nadal pamiętam „kalakatakimuru fidągakolo atakulu…”, czyli rozmowy dwóch generałów obcych wojsk z „Tomcia Palucha”. No i cudownej piosenki, którą nuciłam, gdy Michałek i Szymon walczyli o życie: „Czy duży to czy mały, bogaty czy też biedny, niech ufa… Przeczytaj Słuchowiska

Bez kategorii

Na Koszarowej

Leżę z Szymkiem w szpitalu na Koszarowej na pulmunologii dziecięcej. Wykładniki stanu zapalnego są niskie, co wyklucza zapalenie płuc, choć rentgen zmiany pokazał (mogą one być równie dobrze następstwem dysplazji oskrzelowo-płucnej). Duszności powoli ustępują a ja będę negocjować z lekarzami wypis. Wolę przeziębienie leczyć w domu, niż tu narażać Szymona na wszelkie infekcje świata. Nawet… Przeczytaj Na Koszarowej

Bez kategorii

W szpitalu

O drugiej w nocy wezwaliśmy karetkę do zaciągającego klatką piersiową Szymka. Dziecko wymagało inhalacji i tlenu. Teraz jest lepiej, ale czekamy na wyniki. A ja znów przekonałam się, że prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie… ***

Bez kategorii

Schody

Skończyłam schody!  Taaaa daaaam! Deweloper zostawił rozgrzebaną robotę… A ja, wkładając ogrom pracy i serca, schody otynkowałam na gładko. Sama! Zaczęłam od wyrównania wylanego betonu, który miał wgłębienia dochodzące do  trzech centymetrów, zaprawą klejową cienkowarstwową. Specjalną packą z naciągniętą drucianą kratką (nawet nie wiem jak to się nazywa, ha ha ha), wyrównywałam powierzchnię. Potem odpyliłam… Przeczytaj Schody