Z ŻYCIA WZIĘTE

Jak zwykle wspaniali!

Zawsze pisałam szczerze o swoich emocjach. Kiedy było mi źle, zdobyłam się nawet na odwagę, by prosić Państwa o pomoc. Było to dla mnie bardzo trudne, bo przecież jestem bardzo pracowitą i zaradną osobą. Zdawać by się mogło, że zawsze i ze wszystkim dam radę sama. Los chyba chciał dać mi bolesną lekcję pokory i nauczyć mnie tego, że mam prawo nie podołać kolejnym wyzwaniom. Byłam w tak rozpaczliwej sytuacji, że schowałam dumę do kieszeni. Nie miałam wyjścia…To już nie chodziło o mnie, ale o dzieci. Ich dobro było dla mnie ważniejsze, niż moja ambicja. Stanęłam na nogi, spłaciłam długi (powstałe w wyniku nieuczciwości dewelopera oraz konieczności zakupu aparatów słuchowych dla Michała). Nasze życie jest już dość spokojne, dobrze poukładane. Pierwszy raz od czterech lat złapaliśmy z Mężem głęboki oddech w płuca. Mogliśmy w końcu przez chwilę pomyśleć o sobie, czego wyrazem był spontaniczny wyjazd do Pragi. Jesteśmy bardzo szczęśliwi. Nie zapominamy jednak o okazanym nam sercu.

Kiedy opisałam swoje refleksje po grzybobraniu u Witka, nie spodziewałam się takiego odzewu z Państwa strony. Czytelnicy Kurlandii jak zwykle wspaniali! Nasi przyjaciele…zaradni, pracowici i oddani rodzinie ludzie, ugięli się pod wpływem wielomiesięcznej choroby Witka oraz rosnących potrzeb ciężko niepełnosprawnego Kubusia, a Państwo natychmiast zasypaliście mnie komentarzami i mailami, deklarując pomoc tej wspaniałej rodzinie. Długo musiałam rozmawiać z „braciszkiem”, że wszystkim doskonale znany jest los niepełnosprawnych dzieci w naszym kraju i nikogo nie zdziwi, że pomoc Kubusiowi jest natychmiast potrzebna. Nie za rok, dwa czy pięć! Jeśli ktoś jednak ma jakieś wątpliwości, to niech spróbuje podnieść ciężkiego, porażonego dzieciaka i znieść go po tych wąskich i stromych schodach…Ja się dziwię, jak Aśka w ogóle podnosi Kubę z łóżka, a zejście z synem po drabinie to heroiczny wyczyn matki!!! Podziwiam.

Rodzina musi się przenieść na parter, lecz tam zostały skute zawilgocone tynki. Trzeba położyć instalacje i wymienić pozostałe okna (Witek w miarę napływu środków powolutku remontował pomieszczenia, ale choroba zatrzymała go na długie miesiące, jeśli nie na lata). Asia wybiera się do mnie na długi, listopadowy weekend i będziemy omawiać, jak uzbierać środki na ten niezbędny remont. Na pewno pomogę, znacie mnie dobrze. Państwa dobre słowa już wskrzesiły w tej rodzinie pozytywne emocje i dodały otuchy. Pomysł ze świąteczną paczką żywnościową, jest – moim, osobistym zdaniem – doskonały! Kierując się sugestią Czytelników bloga, Witka pytać nie będę. Kto mi zabroni zawieźć dzieciakom prezent? Nikt! Ha ha ha. Odciąży to rodzinę w najtrudniejszym dla nich okresie, pozwoli wygospodarować środki na inne, naglące wydatki. Osoby, które chciałyby przyłączyć do akcji pomocy, zapraszam do rozmowy prywatnej igagie@onet.eu. Kubie przydały by się nowe dresy, potrzebne jest mu łóżko z barierkami. Olka marzy o jakiś kreatywnych, plastycznych pierdółkach.

Dziękuję Państwu, że jesteście i tyle jest w Was entuzjazmu do działania! To bardzo budujące. Świat można zmienić metodą małych kroków i drobnych życzliwości.

***

7 thoughts on “Jak zwykle wspaniali!

  1. Anie można wysłać samemu paczki do Tytków? Wygooglać adres to minutka, bo przecież jest tam hodowla psów i adres jest ogólnie dostepny. Może prościej było by w jakimś wpisie umieścić spis wszystkiego, co mogłoby Rodzinie się przydać, a da się zapakować w karton, podać rozmiary itp. :))
    Prościej-po co paczka ma krążyć po Polsce, jak może trafić wprost do Adresatów.

      1. Dzień dobry. Pani Igo, a gdyby tak napisać do ekipy z Polsatu? Chodzi mi o program, który prowadzi p. Dowbor. Tam właśnie przyjaciele czy rodzina proszą o wsparcie dla kogoś. Moze by sie udało, przepraszam, Pani na pewno by sie udało. Pozdrawiam.

    1. Zgadzam się. Rozmiary – to ważne. Lista rzeczy potrzebnych, i takich, które sprawią przyjemność, tak żeby te prezenty były rzeczywiście trafione.
      I może jakaś zrzutka na remont. Nie mam pojęcia o formalnościach w tym temacie, ale Iga pewnie ogarnia takie rzeczy nawet na śpiąco 😉

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *