Bez kategorii

Grunt to organizacja

   Czasami mam wrażenie, że świat oszalał…Wszyscy gdzieś pędzą, ciągle się spieszą. Pracując ponad swoje siły zapominają, że życie daje nieograniczone możliwości. W tej swojej pogoni umyka im tyle wartościowych, wzbogacających doświadczeń…

   Brak czasu a brak organizacji czasu. Czas jest pojęciem względnym, grunt to dobra organizacja! Jest niedziela…Niedługo rozpocznie się nowy tydzień. Żeby był udany i satysfakcjonujący muszę wszystko dobrze przemyśleć.

   Najpierw drukuję plan tygodnia: w pionowych kolumnach znajdują się dni tygodnia od poniedziałku do niedzieli, w poziomych godziny od 6:00 do 22:00. W pierwszej kolejności zaznaczam godziny pracy Jacka. Pracuje w systemie zmianowym, więc każdy nasz dzień wygląda inaczej. W mój plan wpisuję również godziny, w których przebywa w przedszkolu nasz synek Michał. To jest akurat stały element naszego planu:od 8:00 do 12:00. Następnie uzupełniam plan o kolejne pozycje: logopeda dwa razy w tygodniu, wizyty u lekarzy, ciekawe wydarzenia kulturalne i atrakcje, zapowiedziani goście. Wyszukując ciekawe dla nas wydarzenia zapisuję je z uwzględnieniem adresu, czasu trwania, numeru telefonu. Wszystko po to, by nie musieć kolejny raz grzebać w internecie w poszukiwaniu szczegółów naszej wyprawy.

  Staram się planować wydarzenie w tym samym rejonie, żeby zmniejszyć zużycie paliwa i ograniczyć czas stania w korkach.

  Tak wyłania się dość przejrzysty obraz tygodnia. Każdy wie, gdzie poszczególni członkowie rodziny się znajdują, kiedy mamy czas dla siebie, dla rodziny. W ten sposób wiem również, czy mogę spędzić z partnerem romantyczne chwile tylko we dwoje. Mam też wyznaczone chwile tylko dla siebie. Wiem również, kiedy najlepiej umyć podłogę, żeby mi nikt po niej nie deptał, kiedy ustalić godziny wychodzenia z psem.

   Korekta. Mając przed sobą plan na kolejne dni doskonale widzę, kiedy potrzebna jest zamiana godzin pracy Jacka. Wiem również, kiedy będzie mi potrzebny i musi być ze mną. Z dużym wyprzedzeniem zamienia się z kolegami z pracy, dzięki temu nie działamy w pośpiechu i stresie a zamiana jest w ogóle możliwa. Kiedy nastąpi nieoczekiwana zmiana planu, bardzo szybko mogę znaleźć kolejny termin w moim grafiku.

   Zajęć przy niepełnosprawnym dziecku nie brakuje. Pomijając to, że dzieci same w sobie są niezmiernie absorbujące, to jeszcze dochodzą przeróżne zajęcia terapeutyczne i wizyty u specjalistów oraz ogrom własnej pracy z dzieckiem w domu. Organizując czas mam go na wszystko.
A mój związek kwitnie 🙂

***

   Szacunek do własnego czasu i pieniędzy. Poniedziałek to bardzo specyficzny dzień w tygodniu. Robimy zakupy na 7 dni. Półtorej- dwie godziny, jedna działka paliwa i spokój na cały tydzień. Muszę przemyśleć, co będziemy jeść w tym tygodniu. Każdy obiad gotuję na dwa dni. W niedzielę robię jakieś naleśniki, albo placki, gdyż zazwyczaj lodówka jest już pusta. Oszczędzam również prąd, gdyż nie gotuję codziennie. Nie noszę ciężkich toreb ze sklepu do domu. Mogę zrobić dużo mniejsze zakupy gotując na dwa dni, potrzeba mi wtedy mniej poszczególnych produktów. Kupuję np. dużą puszkę kukurydzy zamiast dwie małe. Wychodzi taniej a i ja nie stoję ciągle przy garach. Czyli jedna sałatka na dwa dni a nie ta sama robiona w poniedziałek i w piątek.

   Wybieramy sklep. Ja lubię Biedronkę 🙂 Mogę w niej robić zakupy z zamkniętymi oczami, wiem gdzie są ustawione rzeczy. Jest tam wszystko, czego potrzebuję do ugotowania przepysznego obiadu. 150 metrów dalej mam świetnie zaopatrzony warzywniak. Wszystko w jednym rejonie. Zazwyczaj godzina na to wystarcza. Bardzo dobrym sklepem jest Lidl. Ma szerszy wachlarz ciekawych produktów.

   Mam już taką wprawę, że nie potrzebuję żadnej listy zakupów. Ale z pewnością może ona bardzo ułatwić poruszanie się po sklepie.     

   Ograniczamy do minimum zakupy pod domem. W Biedronce puszka Coli kosztuje niewiele ponad złotówkę. Pod domem 2-2,5 złotego. I tak ze wszystkim…Dobre zaopatrzenie lodówki to ogromna oszczędność czasu i pieniędzy. W naszym domu nie wyrzuca się jedzenia. Czasami zostają skrawki chleba dla konia lub kaczek i ryb. Czasami coś spleśnieje, ale bardzo sporadycznie. Wybieram świeże produkty, które kilka dni przetrwają. Jeśli coś zaczyna psuć się przed czasem, wtedy zmieniam kolejność gotowania posiłków i zaczyn od tych produktów z krótkim terminem przydatności.

   To chyba już wszystko 🙂 Mamy trochę czasu dla siebie i trochę więcej pieniędzy w portfelu…

***

5 thoughts on “Grunt to organizacja

  1. witam,fajnie mi sie czyta Twojego bloga,o rzeczach prostych 🙂 ale piszesz ze zaczelas budowac zycie na zgliszczach a chcialoby sie wiedziec wiecej,noi o dziecku niepelnosprawnym..jaki to stopien i jak sobie z tym radzicie? czlowiek by chcial bardziej CIEB|E poznac by moc sie pozniej wczoc w reszte,napewno bede tu zagladac tylko napisz wiecej o swoim zyciu o doswiadczeniach itd

  2. Dziękuję. Dla mnie pisanie bloga to totalna nowość. Wiele w życiu przeszłam i moje doświadczenie może komuś pomoże? Nie wiem, ale bardzo bym tego chciała. W swoim czasie wszystko opiszę, ale to będzie wyłaniało się z powoli wraz z kolejnymi wpisami.

  3. Podziw za organizacje czasu. Jako matka 9,5 miesięcznej niepełnosprawnej córeczki jakoś nie mogę sobie dobrze zorganizować czasu 24 godzinna doba to dla mnie za mało pomimo dobrej organizacji :/

  4. Witam!Jestem tu pierwszy raz…i pierwszy raz piszę komentarz na blogu:)
    Podziwiam Cię (Panią) za optymizm i moc energii. Jestem mamą dwóch córeczek-w tym jednej niepełnosprawnej i zupełnie nie radzę sobie z organizacją,a nawet z gotowaniem w tygodniu, gdy pracuję.Może podpowiesz jakiś tygodniowy plan gotowania np. na maila?Pozdrawiam:)Monika

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *