Bez kategorii

Gotowanie to bujna wyobraźnia: zapiekanka z brokułami.

   Zajrzałam do lodówki…Pustawo a dziś dopiero środa. Nie było nas kilka dni i plan zakupów legł w gruzach. Muszę przywrócić nasze zwyczaje. Nie lubię pustej lodówki.

   Moi Chłopcy mają wilcze apetyty, muszę wymyślić prosty obiad na dwa dni. Brokuły…szczypior. Jajka? Sporo. Stałam przed tą lodówką i się zamyśliłam. Brokuły, szczypior, jajka…Hmmm. Makaron? Nieee. Ryż? Do brokułów? Bleeee. Ziemniaki! Niech będą ziemniaki! Jaki to ma mieć smak? Jakiś ostry, wyrazisty. Może czosnek? Ale mam już szczypior…Nie szkodzi dam mało zielonego szczypiorku, skupię się na czosnku. Co teraz? Majeranek? Na pewno nie! Może tymianek. Mmmmm, pięknie pachnie. Pasuje. I troszkę oregano, minimalnie. Coś jeszcze? Śmietana. Nie mam jogurtu naturalnego. Dobra, będzie obiad!

   Potrzebne:
10 niewielkich ziemniaków
6 jajek
1 duży brokuł
szczypior wraz z cebulą
mała śmietana
dwa ząbki czosnku
tymianek, oregano, sól, pieprz

   Dla mnie przepisy to abstrakcja. Wszystko kosztuję, wiem…czuję…ile mam dodać składników. Ziemniaki gotuję ze skórką. 3 minuty przed końcem gotowania solę wodę. Ziemniaki mają być twardawe w samym środku. Na wrzątek wrzucam pokrojone w drobne różyczki brokuły. Odparzam z solą maksymalnie dwie minuty. Mają być chrupkie. Ziemniaki obieram ze skórki i kroję w 3-milimetrowe plastry, gdy przestygną. Kroję szczypiorek wraz z cebulą na drobno. Obieram jajka.

   Tutaj rewelacyjnie sprawdzi się krajalnica do jajek. Genialne urządzenie. Można je kupić już za 8 złotych na allegro. Ja bym jednak skusiła się na solidniejszą krajalnicę firmy Fackelmann. Koszt około 20 złotych, ale posłuży za to na wiele lat (nie urwą się żyłki).
 

  

   Układam warstwy: ziemniaki, 3 posiekane jajka, szczypior, brokuły, ziemniaki, kolejne 3 posiekane jajka, szczypior, brokuły. Jak starczy ziemniaków, to daję je na wierzch zapiekanki. Do środka dodałam też jedną marchewkę, gdyż miałam jej nadmiar z zupy. Pozostałą zmieszałam z mięsem i karmą naszej Nel. Dzięki temu wyjdzie więcej karmy dla pieska (czysta oszczędność) a marchewka dodatkowo lepiej wybarwi sierść naszego Yorka.

  

   Do śmietany dodaję trochę mleka albo słodkawej śmietanki do kawy. Mój sos musi być lekko lejący, bo nam zostanie tylko na wierzchu potrawy, ale nie wodnisty. Wyciskam czosnek, dodaję sól i pieprz oraz zioła. Kosztuję sos. Ma być wyrazisty, pachnący i słonawy. Zmiesza się z warzywami i będą one bardzo wyraziście smakować. Jeśli sos będzie mdły i bez smaku, to potrawa będzie nijaka. Jarzyny dostały mało soli. Przejdą nią dzięki mojemu sosowi podczas zapiekania w piekarniku.

   Zapiekankę wstawiamy do piekarnika najlepiej pod przykryciem na 180 stopni na tak długo, aż się potrawa rozgrzeje. W tym czasie sos będzie się gotował i parował. Lekko twarde ziemniaki i brokuły dojdą do stanu miękkości i przejdą aromatem ziół. Potem zapiekankę nakładamy na talerz i cieszymy się jej smakiem. Jacek powiedział, że jest pyszna. Dwa razy brał dokładkę!!!

  

   Następnym razem przysmażę na oliwie z tymi samymi ziołami kawałki kurczaka. Tak długo, żeby się tylko ścięły z zewnątrz. Do tej zapiekanki będzie też doskonale pasował śmietankowy serek topiony, który można skruszyć między brokuły a ziemniaka. Pod wpływem temperatury się stopi i wypełni aromat naszej potrawy.

Smacznego!

***

  

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *