Drodzy Państwo!
Pamiętacie ten reportaż?
https://www.youtube.com/watch?v=MUEnWMkEpKo
5 maja minie trzy lata, odkąd zaczęła się nasza walka o życie, zdrowie i sprawność Szymonka. Swoją postawą pokazaliśmy, że nie tracimy nadzieli, jesteśmy zaangażowani i chętni do pracy. Choć nie uważamy, byśmy robili coś nadzwyczajnego, kilka razy Igę nazwano „Siłaczką”. A my po prostu, najzwyczajniej w świecie…kochamy naszego upragnionego syna. Kochamy takiego jaki jest, z porażonymi rączkami, wiotkością w obręczy barkowej, niemówiącego jeszcze, niechodzącego. Wspaniałego w swojej pogodzie ducha i przemiłego, absolutnie wyjątkowego Fajtera!
Teraz czas spełnić wielkie marzenie. Jeśli możecie Państwo sprezentować Szymkowi choćby jedną złotówkę, proszę, weźcie udział w zrzutce „Delfinki na trzecie urodzinki”. Nie wyobrażam sobie cudowniejszego daru dla naszego dzielnego Szymona. Dziękujemy każdej osobie, która dołoży swoją cegiełkę.
Iga i Jacek
Udostępnione na fb i małe co nieco przelane:)
Mam sentyment do waszej rodziny,ponieważ mamy dzieci w podobnym wieku, a Kurlandię odwiedzam od 3 lat. Szkoda,że mieszkamy na drugim końcu Polski,bo chętnie wypiłabym z Panią kawę:):):)
Dziękuję. A gdzie ten koniec Polski? 🙂
Ełk na Mazurach. Ale jakbyście zabłądzili w naszych stronach to zapraszam:)
Hmmm. To nie obszar naszych wizyt, ale z chęcią bym zobaczyła te słynne, piękne Mazury. Może kiedyś? 🙂 Kto wie…
A tak na marginesie to 9maja wybieram się do Turcji, więc jeżeli miałaby Pani ochotę to mogę wysłać chłopakom widokówkę z pozdrowieniami. Może trafiłaby się jakaś z delfinami:)
Proszę nas ściągać myślami, może się uda 🙂 A z karteczki Michał meeeega się ucieszy. Tylko – jeśli mogę coś zasugerować – proszę pisać drukowanymi literami, żeby sam przeczytał z łatwością 🙂 Wysyłam dane do korespondencji i dziękuję za tę serdeczność.
My wlasnie w czerwcu lecimy na delfiny do Turcji, koszt terapi plus pobyt all inclusive to… bagatela 20 tys zlotych na 2 tyg. U nas delfinki na 4 urodzinki! Niestety wszystko na koszt wlasny:-(, nawet bogata Norwegia nie doplaca:-(.
Brak mi słów. Popłakałam się, bo sama mam dwójkę dzieci w podobnym wieku. Na szczęście zdrowych. My załamujemy ręce nad kolejnym z kolei przeziębieniem, a państwo walczą o zdrowie dla dzieci codziennie. Z jednej strony żal dzieciaczków, że tyle muszą przejść. A z drugiej strony podziwiam ich małe waleczne serduszka. Wszystkich znajomych prosiłam o przekazanie Szymonkowi 1% z PITu. Może to niewiele, ale ziarnko do ziarnka… Państwa również podziwiam, choć wiadomo że dla dziecka podpisze pakt z diabłem… Życzę Państwu i chłopcom dużo siły, cierpliwości, wielu dobrych ludzi na drodze i słonecznych dni:*
I my życzymy wszelkiej pomyślności :*
No i sie poryczalam :p ale ten czas leci <3