Bez kategorii

Bułeczki maślane

Moi chłopcy zajadają się owalnymi, waniliowymi bułeczkami z marketu, które są pakowane podaj po dziesięć sztuk. Wszystko fajnie, dopóki człowiek nie uzmysłowi sobie, że te bułki mogą leżeć i leżeć i żadna pleśń na nich wyrosnąć nie chce. To są e-bułki, zawierające w sobie wszelkie chemiczne ulepszacze.

Pomyślałam więc, jak zrobić takie bułeczki w domu. Nie jest to trudne. Potrzebna jest połowa kostki miękkiego  masła, którą miksuje się z 250ml ciepłego mleka, dwoma dużymi jajami, drożdżami w kostce, czterema kopiatymi łyżkami cukru, dużym cukrem waniliowym i kilkoma kroplami olejku waniliowego (lub kawałkami startej laski wanilii). Do tego dosypuje się 2 szklanki przesianej mąki pszennej, nadal używając robota kuchennego. Potem należy dodać kolejne dwie szklanki mąki i ciasto zagnieść ręką. Po zwiększeniu objętości masy, rozwałkowałam ją i posmarowałam masą kakaową. Najlepsza by była jednak Nutella, lub masa makowa. Nie miałam. Rozrobiłam więc minimalną ilością mleka pół szklanki kakao Puchatka i pół szklanki mleka w proszku. Masę roztarłam na cieście, zwinęłam roladę, którą następnie pokroiłam.

Bułeczki piekłam w 180 stopniach Celsjusza przez 25 minut. Ostatnie kilka minut bułeczki spędziły pod przykryciem z folii aluminiowej, żeby polewa nie zgorzkniała. Nie jest to wypiek nafaszerowany wszystkimi rodzajami E. To są bułeczki domowe, prawdziwe. Wspaniałe: waniliowo-czekoladowe.

***

2 thoughts on “Bułeczki maślane

  1. Witam.
    Bułeczki wyglądają wspaniale.
    Mam tylko pytanie ile dokładnie tych drożdży trzeba dodać i jaka ilość bułeczek wyszła Pani z takiej ilości ciasta? Pozdrawiam.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *