Bez kategorii

Pianki kukurydziane

W końcu dojrzeliśmy do decyzji, by zająć się dwustu litrowym akwarium. Czas czyszczenia: minimum 4 godziny. Tata nosił błoto (bo wodą się już tego nazwać nie dało), kilkanaście pełnych wiader. Ryby czekały na nowe lepsze życie, ha ha ha, rośliny – wyszorowane z glonów – leżały w misce, a ja poszłam z Michałkiem do jego… Przeczytaj Pianki kukurydziane

Bez kategorii

Zero-jedynkowo…

Skrajne wcześniactwo można traktować jak tykającą bombę. Nigdy nie wiadomo, czy pewnego dnia jakaś informacja nie zetnie nas z nóg i nie zrujnuje z trudem budowanych podwalin spokoju i stabilizacji w naszym życiu. Podobnie było z Michałem, gdy w wieku dziewięciu miesięcy padła diagnoza, że synek prawdopodobnie nigdy nie stanie na nogi. Szczęśliwie Pani doktor… Przeczytaj Zero-jedynkowo…

Bez kategorii

Domek z kartonu

W czwartek, po powrocie z przedszkola, czekała na Michałka duża niespodzianka! Dotarł do nas prezent od zaprzyjaźnionej firmy Tektoy – kartonowy domek, który z wielkim entuzjazmem złożyliśmy z Jackiem dla syna. Osiem elementów idealnie do siebie pasowało, 15 minut i chatka stała już na dywanie. Mocowania zostały zaprojektowane w bardzo sprytny, przemyślany sposób. Złożenie konstrukcji… Przeczytaj Domek z kartonu

Bez kategorii

Hana, tul, set, net…

Dzisiaj był wielki dzień. Michał zdał pierwszy w życiu egzamin! Zdobył pierwszy pas w taekwondo – biały. Aż trudno uwierzyć, że pięć lat temu Michałek miał kilka procent szans na przeżycie… Bałam się, że słabe rozumienie ze słuchu, uniemożliwi synkowi zdanie tego egzaminu. Umówiłam się z trenerem, że będę synowi tłumaczyć polecenia. Tymczasem Michał pięknie… Przeczytaj Hana, tul, set, net…

Bez kategorii

Targi Rodzinne – wspomnienia.

Jedna z informacji rozsyłanych przez naszych przyjaciół w Internecie trafiła do organizatorów Targów Rodzinnych. Skojarzono wtedy moje nazwisko (zaproponowali mi niegdyś sprzedaż pierników świątecznych na stoisku) i zaoferowano duże stanowisko, które miałam wedle uznania wykorzystać, by promować akcję pomocy Szymonowi. Zaproponowałam Fundacji wspólną pracę. Czytanie bajek psychoedukacyjnych zdawało się być wspaniałym pomysłem, by pomóc nie… Przeczytaj Targi Rodzinne – wspomnienia.

Bez kategorii

Pomoc od Państwa Lis

Dzisiaj ukazał się dwutygodnik „Flesz”, w którym opisano nasze zmagania o zdobycie funduszy na rehabilitację Szymona. Synek znów oddycha w dużej mierze sam, proces ten nie wymaga zazwyczaj podawania tlenu. Nasz „Fajter” waży 4,5 kg. Brakuje nam zaledwie 1500g do wyjścia ze szpitala… (Wtedy zostaniemy objęci programem wentylacji domowej). Póki Szymon jest mały, będzie wymagał… Przeczytaj Pomoc od Państwa Lis

Bez kategorii

Jesień w obiektywie

Jesteśmy bardzo szczęśliwi, że nasz apel spotkał się z tak dużym odzewem. Pomaga nam wiele wspaniałych osób, znów będziemy też w telewizji z naszą akcją. Naprawdę oszołomiła skala zainicjowanego przez nas przedsięwzięcia. Powoli przychodzi też, co jest absolutnie zrozumiałe, wyczerpanie. Ja je nazywam zmęczeniem materiału. Prawdą  jest, że od wielu tygodni nie mamy czasu, by… Przeczytaj Jesień w obiektywie

Bez kategorii

Zjabłem, ubłałem, sontałem pokój…

Wczoraj znalazłam w pokoju Michała: chleb, puste opakowanie po serku śniadaniowym i tępy nożyk z ząbkami. – „Mamo, zjabłem kanapki!”. – „Ile?”. – „Tsi” – odpowiedziało moje pięcioletnie dziecko. Popatrzyłam na syna…łezka się w oku zakręciła. Michał był ubrany w czyste ubranko, w barwach narodowych. Zasiusiana po nocy piżamka leżała z boku. „Mamo pać! Kolska,… Przeczytaj Zjabłem, ubłałem, sontałem pokój…

Bez kategorii

Z nieba nie spadnie…

Dostaję bardzo dużo pokrzepiających maili, za które z tego miejsca bardzo chciałabym podziękować. Nie jestem już w stanie odpisywać, gdyż nadmiar spraw organizacyjnych mnie przytłoczył, ale jestem wdzięczna za każde ciepłe słowo. Ja również Państwu kibicuję. Wiem, że macie swoje mniejsze, lub większe problemy. Jednak wylane łzy u każdego z nas są jednakowo gorzkie…Nieprawdaż? Każdy… Przeczytaj Z nieba nie spadnie…