Bez kategorii

Prawie jak dawniej…wycieczka pociągiem.

   W domu cisza…spokój…Cudnie jest. Wczoraj zasnęliśmy objęci po wyczerpującym dniu. Rano usłyszałam czułe „dzień dobry”. Ech…mój domek!    Michał jest ogromnym miłośnikiem pociągów. Niejednokrotnie odwoziliśmy Tatę na dworzec i dziecko pytało, czy ono również będzie jechać „lokotywą”. Prośby przerodziły się w marudzenie a marudzenie w męczarnie dla nas. Odwiedziliśmy zatem Szymka i wsiedliśmy do… Przeczytaj Prawie jak dawniej…wycieczka pociągiem.

Bez kategorii

Dzień Dziecka przyspieszony…

      Tym razem prezent z okazji Dnia Dziecka Michałek dostał wcześniej. Przywykł już do swoich zabawek. Zazwyczaj wtedy je sprzedawałam i kupowałam nowe. Ale teraz czekają one na Szymonka. Postanowiłam zatem kupić wcześniej prezent dla starszego syna, żeby mógł czymś się zająć, gdy tak bardzo potrzebujemy teraz spokoju.    Zdecydowałam się na kram z warzywami.… Przeczytaj Dzień Dziecka przyspieszony…

Bez kategorii

Literki za darmo

      Moja koleżanka Maria to bardzo mądra i troskliwa Mama. Zawsze potrafi wyszperać jakieś ciekawe materiały do zabaw i ćwiczeń z córeczką. Taka Mama – której się chce – to wielki skarb dla dziecka. Ja z chęcią korzystam z podpowiedzi koleżanki, bo naprawdę ma ona dar do wykopywania z  internetu świetnych pomysłów. Dziś podrzuciła mi… Przeczytaj Literki za darmo

Bez kategorii

Bazgrzemy…

   Dotarł do nas kilka dni temu Bazgroszyt. W sumie niewiele wiedziałam na temat tej publikacji, parę razy obiła mi się o uszy tylko jej nazwa. Książeczka jest formatu A4. Bardzo dobry papier, solidna okładka.       Mały piesek o imieniu rysek zachęca dzieci do wykonywania ćwiczeń. Książeczka jest czarno – biała, co w znacznym… Przeczytaj Bazgrzemy…

Bez kategorii

Małe rzeczy…Zakupy.

   Dzisiaj mieliśmy jechać do Szymona wieczorem. Ale trudno wysiedzieć w domu, gdy jedno dziecko w przedszkolu a drugie na oddziale reanimacyjnym. Ech, wsiadłam w auto i pojechałam do szpitala. Stałam w korku jak durna, potem ponad godzinę czekałam na korytarzu. Widziałam syna niecały kwadrans i znów zostałam wyproszona z sali…Ale widziałam dziecko i już… Przeczytaj Małe rzeczy…Zakupy.

Bez kategorii

Król Michał Pierwszy

    Podczas mojego pobytu w szpitalu Michałem zajmowała się moja Mama. Chodzili do piaskownicy, na miejsce jakiś robót budowlanych, gdzie była koparka. Największą frajdą okazała się jednak zrobiona ze srebrnego kartonu korona. Zostawiłam opakowanie po torcie zrobionym na zamówienie, bo widziałam w tym kartonie potencjał.    Michał nie rozstawał się z nową zabawkę. Zasypiał w… Przeczytaj Król Michał Pierwszy

Bez kategorii

Recykling spodni

   Ostatnio cieszyłam się, że Michał rozwalił pierwsze w życiu spodnie. Ja żyję w nieco innym świecie. Dla mnie dziura na kolanie to dowód na sprawność mojego Michała. Syn w wieku 9 miesięcy od urodzenia nie podnosił głowy. Na boki przewracał się poprzez skręcanie całego ciała w stronę pleców (a nie zwijając się w kłębuszek).… Przeczytaj Recykling spodni

Bez kategorii

Pierwszy uśmiech

      Dzisiejszy dzień miał wyglądać zupełnie inaczej… Wczoraj jednak wypowiedziałyśmy z Matką na głos wszystko, co o sobie myślimy. Po tych słowach zwykłe „przepraszam” to i tak będzie za mało dla mnie i Jacka, który poczuł się dotknięty do żywego atakiem na mnie. I tyle na ten temat. Moja Matka nie zasługuje, bym absorbowała… Przeczytaj Pierwszy uśmiech

Bez kategorii

Dziękujemy

   Chciałabym z całego serca podziękować za wszystkie słowa wsparcia i życzliwe komentarze.Wiem, że próbujecie dobrać słowa, żeby ulżyć naszemu cierpieniu, ale jest to bardzo trudne, wręcz niemożliwe. Dlatego proszę, bądźcie z nami, módlcie się o zdrowie Szymusia, bo bardzo byśmy chcieli, żeby nasz mały syneczek był otoczony ciepłymi myślami. Naprawdę nic więcej nie możecie… Przeczytaj Dziękujemy

Bez kategorii

Errata

    Właśnie się zorientowałam, że nie opublikował się mój wpis z wycieczki na lotnisko, więc go puszczam we właściwym miejscu chronologicznie.    Ironia losu…dwa dni przed porodem piszę, że spędzę cudowną niedzielę. A wtedy byłam już dobę po operacji, walczyłam z bólem i rozpaczałam… ***